Licytacje komornicze. Kiedy komornik może sprzedać Wasze mienie?

Jakub Grzybowski Jakub Grzybowski  • 
Zaktualizowano:
 • 
Przeczytasz w ciągu 6 minut
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jakie znaczenie mogą mieć źle podjęte przez nas decyzje finansowe. Zbyt wysokie kredyty i liczne pożyczki mogą znacząco przerosnąć nasze możliwości. Wtedy istnieje ryzyko, że popadniemy w poważne tarapaty. W granicznych sytuacjach nasz majątek może zostać przedmiotem licytacji komorniczej. Na czym polegają licytacje komornicze? Kiedy może do niej dojść i co w czasie jej trwania ma prawo sprzedać nasz wierzyciel?
licytacje komornicze

Licytacje komornicze – jak przebiegają?

Terminem, o którym mowa określa się zbywanie części majątku dłużnika na poczet zaspokojenia żądań jego wierzyciela. Reguły rządzące całym postępowaniem zawarte zostały w 867 artykule Kodeksu Postępowania Cywilnego. To właśnie w tym akcie prawnym opisano między innymi to, że nad prawidłowym przebiegiem całego procesu musi czuwać sąd. Tam również wyodrębniono informacje o cenie wywoławczej przedmiotów przeznaczonych na sprzedaż. Warto również dodać, że całe wydarzenie ma charakter publiczny. Oznacza to, że udział w nim może wziąć każda osoba fizyczna, jak i podmiot prawny. Takiej możliwości nie ma jednak komornik prowadzący postępowanie. Podobne przepisy stosuje się również do samego dłużnika i jego najbliższej rodziny. Tym samym niemożliwe jest, by licytowaną ruchomość lub nieruchomość nabyli bliscy osoby zadłużonej.

Co musi stać się, by doszło do licytacji?

Pytaniem nasuwającym się jako pierwsze w trakcie prowadzonych rozważań jest to dotyczące okoliczności, które muszą zaistnieć, by mogło dojść do licytacji. Przede wszystkim należy zyskać pewność, że roszczenia wobec dłużnika są zasadne. Wyrok w tej sprawie musi orzec sąd. Zanim jednak dojdzie do tego, osoba zadłużona otrzyma monit przedsądowy. Jest to wezwanie do uregulowania zaległości powstałej na skutek długów. Co ciekawe, do podjęcia takich działań niepotrzebna jest astronomiczna kwota zadłużenia. Wystarczy zalegać z oddaniem pożyczonych 200 złotych. Do tej sytuacji może doprowadzić zwykła, niepozorna chwilówka. Okazuje się zatem, że każde, nawet najmniejsze zaległości finansowe, warto spłacić odpowiednio szybko. Zastanawiasz się czy można jeszcze dogadać się z komornikiem? Oczywiście że tak. Wiele cennych wskazówek znajdziesz na naszym portalu.

Co może zlicytować komornik na potrzeby spłaty zadłużenia?

Dobrze zdać sobie sprawę z tego, że licytacji komorniczej może podlegać niemal wszystko, co przedstawia jakąkolwiek wartość. Zatem na sprzedaż mogą być przeznaczone wszelkie ruchomości. Mowa tu o sprzęcie RTV/AGD czy samochodzie. Czy komornik może zlicytować rzeczy które dłużnik zakupił na raty? Okazuje się że tak.

Podobną zasadę stosuje się do budynków należących do dłużnika. Zrozumiałe powinno być również to, że w celu odzyskania należności urzędnik może zająć wypłatę, różnego rodzaju świadczenia społeczne i rachunki bankowe. Faktem jest jednak to, że polski ustawodawca pomyślał o najuboższych.

Osoby otrzymujące emerytury i renty z ZUS chronione są przez zbyt wysoką egzekucją komorniczą. Zgodnie z przepisami o emeryturach i rentach, najmniejsze możliwe świadczenie może zostać uszczuplone przez komornika jedynie o 25 procent całej jego wartości.

Co prowadzi do licytacji komorniczej?

Najprostszą odpowiedzią na tak postawione pytanie jest: każde nieuregulowane zadłużenie. Wykaz rozmaitych zaniedbań finansowych dotyczy zaległości w spłacie różnego rodzaju pożyczek. Problemem może stać się nawet bardzo popularna dzisiaj chwilówka przez internet. Nie jest przy tym ważne, jaką kwotę pożyczamy. Nawet najbardziej błahy dług wraz z upływem czasu może znacznie utrudnić życie. Należy uważać także na pożyczki ratalne, a w szczególności te prywatne. Wprawdzie są łatwo dostępne, ale wielu oszustów właśnie na tym żeruje, więc warto uważać. Wracając do wyliczenia: do zlicytowania majątku może dojść ponadto na skutek niezapłaconych mandatów lub nieuregulowanych rachunków wobec dostawcy gazu, prądu czy wody. Podobnie jest, kiedy nie opłacimy mediów lub nie wniesiemy grzywny za przejazd bez biletu komunikacją miejską. Każde z tych wykroczeń może doprowadzić do tego, że znajdziemy się w rejestrze dłużników. Stamtąd już tylko krok do poważnych sankcji.

Kto decyduje o tym, jakie elementy majątku „trafiają pod młotek”?

Okazuje się, że w chwili, gdy zaciągnięta przez nas chwilówka bez zaświadczeń nie zostanie spłacona, możemy stracić wiele należących do nas przedmiotów. Decyzję o tym, co przedstawia dostatecznie dużą wartość, podejmuje wierzyciel, czyli osoba, która chce odzyskać pieniądze od dłużnika. Może to być firma windykacyjna lub komornik. Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że nie ma możliwości spieniężenia dowolnie wybranej rzeczy. Cała procedura jest bowiem usankcjonowana odpowiednimi przepisami prawnymi. Zgodnie z nimi przed zajęciem chronione są przedmioty użytku codziennego, jak również te służące do wykonywania obowiązków służbowych. Ponadto nie można zabrać dłużnikowi jego rzeczy osobistych takich jak kosmetyki, pościel czy bielizna. Ostatnią grupą przedmiotów wyjętych spod windykacji są dewocjonalia służące do wykonywania praktyk religijnych czy akcesoria niezbędne do nauki, a także wszelkie odznaczenia, medale i ordery. W najgorszej sytuacji, gdy kwoty do spłacenia są naprawdę wysokie, następują licytacje komornicze nieruchomości.

Z wiadomości przytoczonych w artykule jasno wynika, że należy strzec się przed popadnięciem w długi, które mogą prowadzić do spirali zadłużenia. Działania komornika mogą być bowiem wszczęte z bardzo błahego powodu i znacząco utrudnić życie. Licytacje komornicze, zabranie naszego majątku, to tylko kilka z czarnych scenariuszy, które mogą nam się przytrafić. Dlatego tak ważne jest rozsądne zarządzanie swoim budżetem domowym.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie bedzie opublikowany. *wymagane pola są zaznaczone

Sprawdź również ostatnie artykuły